piątek, 4 stycznia 2013

#Imagine z George'm

Czytając włącz to : http://www.youtube.com/watch?v=8iaZnM56Pac&feature=bf_prev&list=ULTY0fT22QA1I  (jak się skończy puść od nowa)

Jesteś szczęśliwą dziewczyną, masz wspaniałego chłopaka który ma zespół. Daje to różne plusy, ale także minusy. Coraz częściej nie ma on dla ciebie czasu. Ciągle tylko przyjaciele. Miałaś już tego dość ale go kochałaś, więc nie mogłaś tego po prostu skończyć, jednak jednego dnia wszystko się zmieniło. To Josh przyszedł i oznajmił ci że z wami już koniec, po czym momentalnie wyszedł z twojego domu. Twoje życie przestało mieć sens. Bez niego nie dałaś rady nic zrobić, wiedziałaś że kiedy nie ma go obok nie jesteś tym samym człowiekiem. Odchodząc zabrał ze sobą połowę twojej duszy. Tą połowę która należała do niego. Twoje serce w jednej chwili zmieniło tępo bicia. Dlaczego ?? Ponieważ on odszedł. Nie chciałaś przypominać sobie jak to było kiedy wszystko ci powiedział. Że to nie ma sensu, że życie nie wybrało was, nie jesteście tymi jedynymi dla kogo można by było oddać życie ... Niestety. Była to prawda. On był dla ciebie wszystkim, więc nie umiałaś się z tym pogodzić. Postanowiłaś że pogadasz z chłopakami. Od razu do nich zadzwoniłaś.
- Hej [T.I]. Coś się stało że dzwonisz ?? - powiedział z niepokojem JJ.
- Właściwie to tak.. Jest z wami Josh ??
- Nie !! - usłyszałaś w tle głos Jaymi'ego.
- A wiecie gdzie on jest ?? Coś się może stało ?? - powiedziałaś z załamanym głosem.
- [T.I] ? Czy ty płaczesz ? - zapytał George.
- Właściwie to tak... Przyjedziecie do mnie ?? Potrzebuję pomocy.. - i w tym momencie chłopcy się rozłączyli. Pomyślałaś że zostałaś sama na tym świecie. Chłopcy nie chcieli utrzymywać z tobą kontaktów. Mijały godziny a ich nie było. Miałaś nadzieję że chociaż George przyjdzie. To on zawsze cię wspierał i rozumiał bo znałaś go najdłużej. Już prawie 10 lat. Zawsze byliście razem. Skoro chłopcy nie przyjechali postanowiłaś sięgnąć pod łóżko. Było tam stare pudełko po butach, w którym znajdowały się wszystkie wspomnienia z dzieciństwa. Zdjęcia, filmiki, różne prezenty od Georga. Wszystkie wspomnienia wróciły. Łzy zaczęły ci płynąć po policzkach, kiedy poczułaś czyjś dotyk na plecach. Był to George. Wiedziałaś że mogłaś na niego liczyć, jednak był on pobity. Nie chciał ci powiedzieć co mu się stało. Wszystkie emocje dusił w sobie. Nawet się nie przywitał. Czułaś się jakbyś poznała nową, zamkniętą w sobie, obcą osobę. Nie umiałaś z nim poruszyć żadnego tematu. Za każdym razem kiedy chciałaś coś powiedzieć w pewnym momencie miałaś taką blokadę. Postanowiłaś do niego podejść. Nie było łatwo.
- George ? Co ci się stało ? Kto ci to zrobił ? - powiedziałaś ze łzami w oczach.
- Co cię to obchodzi ? Co to jakieś przesłuchanie ? - po wypowiedzianych słowach wybiegł wkurzony z domu. Nie biegłaś za nim. Bezsilnie upadłaś na podłogę i mówiłaś sama do siebie : " Czemu to zawsze mnie to spotyka ? Czasami mam ochotę skończyć ze sobą i całym światem. Najpierw Josh, a teraz George ? Zawsze to ja muszę coś spieprzyć. " Leżałaś tak kilka godzin, kiedy poczułaś zmęczenie i przeczołgałaś się na kanapę. Tam spędziłaś noc. Spałaś bardzo długo, jednak obudziło cię miłe ciepło na policzku. To ciepło było jak pocałunek. I tak było. Miałaś nadzieję że to George. Nie myliłaś się. To on zawszę cię wspierał, tylko wczoraj dziwnie się zachowywał. Dalej nie wiedziałaś co mu się stało. Miał posiniaczoną twarz i ciało. Bił się z kimś - pomyślałaś. Ale pytanie z kim ?? Z twojego rozmyślania wybudził cię osobnik który był właśnie w twoim domu. Z tobą. Potrzebowałaś jego pomocy. W takim momencie jak ten.
- Wstawaj księżniczko. - powiedział George ponownie całując cię w czoło.
- Dzisiaj księżniczko, wczoraj trzaskanie drzwiami ? - powiedziałaś zdezorientowana.
- Przepraszam cię za wczoraj, wiem że nie powinienem tak szybko się denerwować. Przepraszam.
- Dobrze, wybaczę, ale pod jednym warunkiem.
- Hmm ? - wymamrotał George.
- Powiedz mi kto ci to zrobił. - pokazałaś jego rany na ciele.
- [T.I] to nie jest najlepszy pomysł żebyśmy o tym rozmawiali.
- Dobrze ale obiecaj że jeżeli to będzie TEN czas to mi o tym powiesz, dobrze ? - pokazałaś mu swoje ząbki.
- Obiecuję - puścił ci oczko. - A teraz zapraszam księżniczkę na śniadankoo ;3
- Nawet śniadanie zrobiłeś ?? - rzuciłaś się na niego i go przytuliłaś.
- Nawet. To jest rekompensata za wczoraj + to dopiero początek dnia. - powiedział a na jego twarzy ukazał się łobuzerski uśmiech. Lubiłaś go za jego naturalność i szacunek do dziewczyny. Od zawsze czułaś do niego coś więcej niż przyjaźń. Na śniadanie George zrobił jajecznicę. Szybko ją zjadłaś, bo byłaś bardzo głodna. Kiedy skończyłaś jeść George zaczął :
- Kolejne niespodzianki czas zacząć. Teraz idź na górę, do swojej sypialni tam znajdziesz kolejny prezent ode mnie. - po czym pobiegłaś na górę. Kiedy dotarłaś na górę i odpakowałaś prezent, nie uwierzyłaś własnym oczom. Dostałaś sukienkę która ci się kiedyś spodobała. Byłaś wtedy z Georgem w sklepie i mówiłaś że jest piękna. Skorzystał z tamtej okazji i to wykorzystał.
*Oczami Georga*
Jaki to cud że ją mam. Nawet jako przyjaciółkę. Od zawsze czułem to niej coś więcej ale ona kochała Josh'a. On nigdy nie zrozumie tego z jaką wspaniałą osobą był. Ona go kochała jak głupia, a on ją tylko wykorzystywał. Nigdy nie mam zamiaru go zrozumieć, jak można wykorzystać taki cud, dany od boga. [T.I] jest wspaniałą osobą. Jednak kiedy dowie się że to Josh mnie pobił grożąc mi żebym się do niej nie zbliżał to może być źle. [T.I] się załamie, więc nie mogę jej tego powiedzieć, mimo iż nie chcę jej okłamywać. Cieszę się że mogę jej chociaż zrobić taki jeden dzień z przyjemnościami. Kiedy usłyszałem piski z jej pokoju byłem zadowolony, że mogę dać jej to czego jej brakowało będąc z Joshem. Nie wiem jak ten idiota mógł ją zostawić. On nigdy na nią nie zasługiwał. Kiedy już przyszła w sukience do mnie zabrakło mi słów żeby opisać to co widziałem.
- Woow... Pięknie wyglądasz - powiedziałem z uśmieszkiem na twarzy.
- Dzięki. - uśmiechnęła się.
- Potrzebujesz też buty ?? To idź na przedpokój i tam znajdziesz - puściłem jej oczko. Kochałem ją. Nie umiałem się pogodzić z tym że jesteśmy tylko przyjaciółmi. Byłem myśli że dzisiejszy dzień to wszystko odmieni, że [T.I] i mnie połączy taka więź. Mamy jeszcze cały dzień przed sobą. Zobaczymy co los przyniesie.
*Oczami [T.I]*
Czemu on tyle dla mnie robi ? Ciągle nie mogę pogodzić się z faktem że został przez kogoś pobity. Tylko kto to mógł być ? W twojej głowie nagle pojawiły się setki pytań typu : czemu ktoś go pobił ? za co go pobili ? i tego typu pytania, ale jedno było najważniejsze, a mianowicie czy George coś do ciebie czuje tak jak ty do niego. Wszystko mąciło ci w głowie tak że nie wiedziałaś co ze sobą zrobić. Kiedy założyłaś buty i wszystko już było na swoim miejscu poszłaś do Georga, żeby się pokazać. Znowu prawił ci komplementy. Kiedy już chcieliście wyjść George objął cię w talii i zatrzymał się. Patrzyliście się na swoje odbicie w lustrze.
- Bylibyśmy świetną parą - wymamrotałaś, myśląc że George tego nie słyszy jednak się myliłaś. Słyszał to. Ale udawał że nie.
- Co mówiłaś ?? Nie słyszałem. - i wtedy pocałował cię w policzek. Wszystko co chciałaś od zawsze miałaś przy sobie. Zaczęłaś się nawet zastanawiać czemu spotykałaś się z Joshem a nie z Georgem. Pasowaliśmy do siebie idealnie. Mieliśmy ze sobą masę wspólnych tematów i umieliśmy się z siebie nawzajem śmiać. Nie wiedziałaś gdzie prowadzi cię twój "przyjaciel" ale mu ufałaś. Była to chyba jedna osoba jaką miałaś po 10 minutach drogi doszliście do jakiejś włoskiej restauracji. George zarezerwował stolik specjalnie dla was. Na stoliku stały świeczki. Wiedziałaś że ty dla niego też znaczyłaś coś więcej. A przynajmniej chciałabyś żeby tak było. George wynajął nawet własny kwartet smyczkowy żeby grali. I w pewnym momencie wstał i zaczął śpiewać :
Never mind
I'll find someone like you
I wish nothing but the best for you too
Don't forget me, I beg
I remember you said:
"Sometimes it lasts in love
But sometimes it hurts instead."
Sometimes it lasts in love
But sometimes it hurts instead
Yeah
Kiedy to śpiewał w twoją stronę łzy leciały ci po policzkach. Po skończonym śpiewaniu George uklęknął i zaczął :
- [T.I] proszę ci, nie przerywaj mi teraz. Mam ci coś ważnego do powiedzenia. Wiem że znamy się już bardzo długo i od zawsze się przyjaźnimy, dlatego zaplanowałem cały ten dzień. Chciałem w końcu powiedzieć ci prawdę, a mianowicie że odkąd byłaś z Joshem ja czułem do ciebie coś więcej niż przyjaźń, ale nie okazywałem tego ponieważ wiedziałem że go kochasz. Nie chciałem wchodzić w wasze życie, ale muszę to w końcu powiedzieć. [T.I] ja cię kocham. Czy chciałabyś być moją dziewczyną ? Ja wiem że to może być dla ciebie jeszcze za wcześnie ale i tak musiałem to z siebie wydusić.
- George...... - zaczęłaś - OCZYWIŚCIE ŻE TAK. - po tych słowach rzuciłaś  mu się w ramiona i zaczęliście się namiętnie całować. Po wszystkich czułościach George zapłacił za kolację i wróciliście do domu. Jednak po drodze spotkaliście nieproszonego gościa. Josha.
- Josh ?? Co ty tu robisz ?? - powiedziałaś ze zdziwieniem.
- Co ja tu robię ?? A może co ty tu robisz Z NIM ?? - pokazał na Georga po czym do niego podszedł.
- Powiedziałem ci że masz ją zostawić. Chcesz żebym znowu ci przywalił ? - powiedział Josh na co od razu zareagowałaś.
- To ty go pobiłeś ?? Ty gnido.. Jak ty tak mogłeś ? - kiedy to powiedziałaś Josh uderzył Georga w twarz i odbiegł.
- George ?? Słyszysz mnie ?? - powiedziałaś do niego i ponownie łzy zaczęły ci płynąć po policzkach.
- Tak. [T.I] pomóż mi wstać i chodźmy do domu. Obejrzymy jakiś film i pójdziemy spać ok ?? - powiedział zdezorientowany tym co się stało.
- Oczywiście. - po tych słowach pomogłaś mu wstać i poszliście do domu. Wybraliście "Titanic". George nie zaprzeczał bo wiedział że zawsze płaczesz na scenie gdzie Jack tonie. Znowu tak było. Tylko że tym razem nie tylko cię przytulił ale też i namiętnie pocałował. Wiedziałaś że będziecie się kochać na wieki i że nie będzie to tak jak z Josh'em.
*5 miesięcy później*
Ty i George jesteście małżeństwem. Zawsze wspominacie te czasy w podstawówce i te z przed kilku miesięcy kiedy kupił ci sukienkę i tę kolację. Wiedziałaś że będziecie ze sobą wiecznie. Z dnia na dzień wasza miłość była większa i mocniejsza. Kochacie się, i jest wam ze sobą dobrze.
---------------------------------------------------------------------------
:DD No to jak ?? Długi trochę, ale to dlatego że nie dodałam nic od 2-3 dni XD Przepraszam wam :<< Jak się podoba jednopart ?? PISZCIE W KOMENTARZACH, BO INACZEJ USUNĘ BLOGA !! <3 To ja lecę lulu <3 Paa :** @Kate_JCat

4 komentarze: