piątek, 4 stycznia 2013

#Imagine z George'm

Dobra. A więc tak. Jesteś z Georgem od 2 lat. Ale wasze relacje są coraz gorsze. Ciągle się kłócicie, nie umiecie się dogadać i coraz rzadziej się spotykacie. Pewnego dnia on przyszedł do ciebie do domu i oznajmił że to koniec waszego związku i że ma cię dość. Kiedy skończył ci to mówić wybiegł jak najszybciej z domu. Twoi rodzice byli na zakupach i mieli wrócić dopiero za godzinę. Kiedy George wybiegł z twojego mieszkania pobiegłaś na górę do swojego pokoju, wzięłaś żyletkę i zaczęłaś się ciąć. Zrobiłaś sobie kilka długich, lecz nie głębokich nacięć na skórze. Rodzice po powrocie znaleźli cię całą pokrwawioną leżącą na łóżku u siebie w pokoju. Pojechaliście do szpitala, gdzie lekarz stwierdził że musisz zostać w szpitalu na 3 dni i mieć codzienne kontrole i badania. Zostałaś więc. Twoi rodzice cię "kochali" ale tego nie okazywali. Ojciec cały dzień w pracy a matka z koleżankami balowała jakby miała 16 lat, więc nie widziałaś ich u siebie w szpitalu. 3 dni później stwierdziłaś że musisz pojechać do Georga i wyjaśnić tą sprawę z zerwaniem. Pojechałaś swoim samochodem, więc byłaś tam szybko. Ku twojemu zdziwieniu otworzyła ci sprzątaczka Shelley'ów
- Dzień dobry proszę pani. Zastałam Georga ? Musze z nim pilnie pogadać. - powiedziałaś
- Cześć *t.i*. Niestety George jest w szpitalu nie wiedziałaś ?
- Co ? George w szpitalu ? W którym ? Musze tam jak najszybciej pojechać.
- Pamiętasz ten szpital w którym JJ był jak spadł ze sceny ?
- Tak .
- No to tam jest George. Jedź do niego. Tylko uważaj na siebie.
- Dziękuje pani. Dobrze będę uważać. - kiedy to powiedziałaś pobiegłaś do swojego samochodu. W szpitalu byłaś szybko bo to nie daleko. Spytałaś pielęgniarki gdzie jest teraz George Shelley. Powiedziała że jest na sali operacyjnej. Pobiegłaś pod sale przy której stała cała rodzina Shelley'a. Musiałaś się dowiedzieć ile czasu trwa już operacja i czy George z tego wyjdzie. Powiedzieli że operacja trwa już 2 godziny a czy wyjdzie z tego cało trzeba mieć nadzieję.
*30 minut później*
Wysoki lekarz w białym płaszczu powiedział że operacja się powiodła ale George musi zostać na obserwacji i jeszcze musi się wybudzić ze śpiączki. Powiedziałaś żeby jego rodzina poszła do domu że ty przy nim zostaniesz. Czuwałaś przy nim dzień i noc, a kiedy byłaś zmęczona kładłaś się na sofie na przeciwko jego łóżka. Poszłaś spać kiedy chłopak nagle się wybudził zaczął wykrzykiwać : "*t.i* obudź się *t.i*" po 5 minutach się obudziłaś i podbiegłaś do niego.
- Czemu mi nie powiedziałeś że jesteś chory? Czemu mnie okłamałeś ?
- Bo nie chciałem żebyś przeżywała tą chorobę razem ze mną. To było dla twojego dobra.
- Dobra ? Ja się pocięłam z tego powodu, bo myślała że się kochamy i będziemy ze sobą na zawsze (pokazałaś mu rękę).
- WoW.
- George... ? Czyli że ty mnie ciągle ....
- TAK ! Ciągle cię kocham. Zerwałem z tobą bo myślałem że nie przeżyje i zginę i że przeze mnie będziesz nie szczęśliwa.
- Czyli że ciągle jesteśmy razem ?
- TAK ! Ja nie umiem bez ciebie żyć. A teraz mnie pocałuj bo ja nie mogę się ruszać - pokazał swoje ząbki i ty też odwzajemniłaś uśmiechem i go pocałowałaś. Lecz oczywiście ktoś wam przeszkodził. Kto taki ? JJ, Josh i Jaymi. Cała zgraja Union J. Nie byłaś na nich wściekła bo w końcu to ich kumpel. Przywitałaś się z nimi całując w policzek.
JJ : Czyli jednak jesteście razem ?
George : Tak JJ ! Więc wiesz...
JJ : Dobra... Spoko George rozumiem.
*t.i* : Ok to ja was zostawiam i idę coś zjeść do kawiarni.
George : Skarbie ?
*t.i* : Tak George ?
George : Kupisz mi soczek pomarańczowy ? - i w tej chwili pojawił się uśmiech na jego twarzy, więc nie umiałaś mu odmówić.
*30 min później*
Wróciłaś do chłopaków. George poprosił cię żebyś zadzwoniła do jego rodziców że już się wybudził, więc zadzwoniłaś. Kilka dni później Shelley był już w domu, lecz musiał siedzieć w domu przez tydzień. Zamieszkałaś u niego na ten okres bo wiedziałaś że jego rodzice pracują. George zgadał się ze swoimi rodzicami żeby wzięli 1 dzień wolnego, bo chce ci się oświadczyć i chciał żeby to widzieli. Nastał ten dzień w  którym rodzice i ty zostaliście w domu. Nie wiedziałaś czemu więc się nie odzywałaś za dużo. Kiedy Shelley wstał do ciebie a rodzice się na was patrzyli powiedziałaś żeby się z powrotem położył. Zaprotestował i klęknął na kolano. Wtedy wiedziałaś już co się dzieje.
- *t.i*przeżyliśmy bardzo dużo. Moją chorobę, wszystkie kłótnie i te rozłąki. Jesteśmy ze sobą bardzo długo. A teraz chciałbym żebyśmy byli kimś więcej. Uczynisz mi tą przyjemność i zostaniesz oficjalnie panią Shelley ?
- TAK ! TAK ! TAK ! - po tych słowach rzuciłaś mu się na szyję i zaczęliście się namiętnie całować. Kiedy już skończyliście jego rodzice zaczęli wam klaskać. Teraz macie 3 dzieci i Jesteście ze sobą bardzo szczęśliwi.
KONIECCCC !! :D
----------------------------------------------------------------------
I jak wam się podobał imagin z Georgem ? :3 Moim zdaniem jest nawet spoko... Krótki ale fajny (mam nadzieję) :D W komentarzach piszcie jak wam się podobał i co powinnam zmienić w swoim pisaniu bo to dla mnie ważne żeby wam się podobało jak piszę. :3 Czekam :D Paa :** @Kate_JCat

3 komentarze: