sobota, 5 stycznia 2013

#Imagine z Jaymie'm

Od nie dawana uczysz się jeździć na desce, ale ci nie wychodzi. Nikt cię nie uczy, bo wolisz szama osiągnąć jakiś sukces, a nim właśnie jest nauczyć się samodzielnie jeździć na desce. Dzisiaj miałaś się wybrać do skate parku. Wstałaś o 10 i poszłaś do kuchni zjeść śniadanie, które zrobiła twoja mama. Po zjedzeniu podziękowałaś za nie i poszłaś do swojego pokoju. Tam otworzyłaś
 szafę i zaczęłaś wybierać ciuchy. Postawiłaś na rurki, top i na to bluzę z Ciasteczkowym Potworem oraz na głowę full cap z napisem LA. Potem poszłaś do łazienki. Związałaś sobie włosy w kucyka i zrobiłaś bardzo delikatny makijaż. Następnie zeszłaś na dół, pożegnałaś się z mamą, założyłaś swoje ulubione skaty, wzięłaś deskę i wyszłaś z domu. Do uszu włożyłaś słuchawki i włączyłaś na fula playlistę swoich ulubionych piosenek. Akurat leciało Can't Sayn No - Conora Maynarda. Zaczęłaś ją śpiewać, ale nie zauważyłaś, że gdy śpiewasz to nie słyszysz swojego głosu. I okazało się, że strasznie głośno śpiewałaś oraz usłyszało cię mnóstwo ludzi. Zrobiłaś się strasznie czerwona i oczy zakryłaś swoim full cap'em oraz przestałaś śpiewać. W końcu doszłaś do tego skateparku i zaczęłaś jeździć. Usłyszałaś, że ktoś się z ciebie śmieje. Podeszłaś do grupki chłopaków i nieśmiało powiedziałaś
- Może i nie umiem jeszcze dobrze jeździć, ale przynajmniej mam odwagę pokazać to publicznie.
- Uhuhu. Dziewczynka się zdenerwowała. -powiedział jeden z nich.
- Tylko nie dziewczynka.
- Ej!! Przestańcie. -usłyszałaś jakiś znajomy głos za tobą.
Odwróciłaś się i zobaczyłaś chłopaka w brązowych jeansach, bluzce z napisem Game Over, rozpinanej bluzie i full cap'em na głowie. Miał niebiesko-zielone oczy. Chwilę później sobie uświadomiłaś, że to Jaymie z Union J! Nie mogłaś uwierzyć własnym oczom. Jaymie skate parku. Nie wiedziałaś, że on jeździ na desce. Jaymie rozpoznał cię. Powiedział ci, że ktoś cię nagrał jak śpiewałaś i wrzucił to do netu, a on to zobaczył. Ty się załamałaś. Powiedział, że masz bardzo ładny głos i to poprawił ci humor.
- Nie dość, że nie umie śpiewać to i jeździć też nie. - rzucił jeden z tych kolesi.
- Ty! Ona umie śpiewać. To ty się nie znasz. -bronił cię. - Nie umiesz jeździć?
- Dzięki. Na razie jeszcze nie umiem.
- Spoko. To ja mogę ciebie pouczyć. A jak masz na imię? Ja jestem Jaymie.
- [t.i]. - nieśmiało powiedziałaś
Mówiłaś sobie, że sama chcesz to osiągnąć, ale jemu się nie odmawia, więc się zgodziłaś. Poszliście na kilka ramp, na których Jaymie uczył cię zjazdów, ale nie wychodziły ci. Nathan poprosił cię abyś sama zjechała z rampy, ale ty się bałaś. Bo wielu błaganiach postanowiliście, że zjedziecie razem. Ty stanęłaś po jednej stronie rampy, a Jaymie po drugiej i na trzy cztery mieliście z niej zjechać. Cholernie się tego bałaś. No i zjechaliście. Tobie nie wyszło, bo straciłaś równowagę i spadłaś z deski wprost na chłopaka. Oboje się przewróciliście.
- Nic ci nie jest? - zapytał.
- Nieee. A tobie?
- Też nic. To całe szczęście.
- Podaj mi rękę. - zaproponował.
- Ok.
Chłopak podał ci rękę, bo pomóc ci wstać. Chwyciłaś ją i wstałaś z jego pomocą, ale zaraz usiadłaś, bo kolano zaczynało cię strasznie boleć. On usiadł koło ciebie i zaczął oglądać ci tą nogę, ale nie mógł dostać się do kolana, bo miałaś za ciasne spodnie. Jaymie wziął cię na ręce i zaniósł na ławkę obok rampy. Ty się na niej położyłaś. Jaymie dziwnie zaczął patrzeć na twoją nogę. Usiadłaś i zobaczyłaś jak krew ci się leje po nodze. Chłopak wpadł na pomysł by założyć ci opatrunek. Poleciał do najbliższej apteki po bandaż i plastry oraz do sklepu po wodę i nożyczki. Po 10 minutach wrócił. Próbował podwinąć ci spodnie, ale na marne. Więc wziął nożyczki i rozciął ci te spodnie. Ty zrobiłaś minę typu: WTF ?! On się uśmiechnął i powiedział, że obiecuje ci odkupić nowe spodnie. Teraz ty się uśmiechnęłaś. Jaymie polał ci ranę wodą, a ty zaczęłaś syczeć z bólu, aż pogryzłaś rękę chłopaka, ale mu to nie przeszkadzało. Nałożył ci duży kawałek plastra, bo rano był dość duża, a na to, żeby ucisnąć ranę nałożył bandaż. Podziękowałaś mu za to dałaś mu buziaka w policzek. Byłaś smutna, że nie możesz jeździć przez jakiś czas, ale Jaymie cię pocieszał i od razu było ci już lepiej. Chłopak zaprosił cię na lody. Zgodziłaś się. Wziął cię na barana i poszliście cały czas się z czegoś śmiejąc. W końcu doszliście do lodziarni. On posadził cię na krzesełku przy stoliku, a sam poszedł po lody. Powiedziałaś mu, że chcesz *wymyśl sobie*, a on wziął sobie truskawkowe. Chwilę później wrócił i usiadł na krzesełku koło ciebie. Zapytał się czy z kolanem już lepiej, a ty w odpowiedzi powiedziałaś mu, że jest lepiej, ale jeszcze trochę cię boli. Gdy zjedliście już te lody to powiedziałaś, że musisz już iść do domu, ale Jaymie za żadne skarby nie chciał cię puścić, bo ledwo co chodziłaś. Ponownie zabrał cię na barana i ruszyliście w stronę twojego domu. Po drodze kupiliście sobie hot dogi. Usiedliście na jakimś murku i zaczęliście je jeść. Ty ubrudziłaś się ketchupem koło ust. Sięgałaś już po chusteczkę, ale Jaymie powiedział:
- Poczekaj!
- Ale na co?
Wtedy złożył ci delikatny pocałunek na ustach zlizując przy tym ten ketchup (XD OnlyMe XD). Ty się zarumieniłaś, a on posłał ci jeden z swoich zabójczych uśmiechów. Potem wstaliście. Znaczy się on, bo ty nie mogłaś. Po raz trzeci dzisiaj wziął się na barana i poszliście w kierunku domu. Gdy już do niego doszliście to postawił cię na ziemię koło drzwi, cały czas cię trzymając.
- No to musimy się już pożegnać...
- No niestety. Mam coś dla ciebie na pożegnanie...
Wtedy przybliżył się do ciebie i chciał cię pocałować w policzek, ale ty odwróciłaś głowę i złożyłaś pocałunek na jego ustach. Chłopak ściągnął ci full cap'a, bo wam trochę przeszkadzał, a potem za chiny nie chciał ci go oddać, ale się uparłaś i ładnie poprosiłaś i wtedy łaskawie ci go oddał. Ty podziękowałaś i weszłaś do domu, a on pojechał na desce do domu. Twojej mamy nie było w domu, więc nie było pytań typu: Coś ty to zrobiła? itp... Z trudem weszłaś na górę do swojego pokoju. Przebrałaś się w inne spodnie, włączyłaś laptopa i weszłaś na fb i tt. Przeglądałaś posty i zobaczyłaś tweeta Jaymie'go.
" Hi. @*dajcie swoje* I wanted to wish you a speedy recovery. It's a shame that you cannot ride " (Hej. @*dajcie swoje* Chciałem życzyć ci szybkiego powrotu do zdrowia. To szkoda, że nie możesz jeździć.)
Od razu odpisałaś na tego tweeta:
"Hi. Thank you. I do not know when I'll be able to ride again, but I hope that soon." (Hej. Dziękuję. Nie wiem kiedy będę mogła znowu jeździć, ale mam nadzieję że wkrótce.)
Jakąś godzinę później wyłączyłaś laptopa i wtedy ktoś zadzwonił do drzwi. Pomyślałaś, że to twoja mama znowu zapomniała kluczy do domu. Powoli zeszłaś na dół trzymając się barierki i poszłaś otworzyć drzwi. Wyszło na to, że się pomyliłaś, bo w drzwiach stał Jaymie. Zdziwiło cię to, ale jak zobaczyłaś co ma w ręce to wiedziałaś po co. Ty na chwile zwróciłaś wzrok na jego wypasione auto którym przyjechał. Jaymei zaczął machać ci rękami przed oczami.
- Zapomniałaś deski ze skate parku.
- Oj. Dziękuję! Może wejdziesz? - zapytałaś nieśmiało z myślą że skorzysta z okazji i wejdzie.
- Nie ma sprawy. A chętnie.
Zaprosiłaś go do środka. Ty dokuśtykałaś do kanapy z pomocą Jaymie'go, a potem na niej usiedliście i ty włączyłaś tv na stacje muzyczne. Akurat na jednej z nich leciało All Time Low zespołu The Wanted, więc zaczęłaś po cichu śpiewać.
- Możesz śpiewać głośniej. Ładnie śpiewasz. Lubisz tą piosenkę?
- Ok. Dzięki. Tak lubię.
- Ja też lubię ten zespół.
Chłopak zaczął śpiewać z tobą tą zwrotkę:


"And if you know,
How do you get up from an all time low.
I'm in pieces,
Seems like peace is.
The only thing I never know.
How do you get out,
Get out"

Kiedy skończyliście, to zaczęliście się śmiać. Wstałaś mimo bólu kolana i zaczęłaś tańczyć (XD), ale po chwili i tak usiadłaś bo ból się nasilał.
- Wiesz co? Chodźmy na zakupy, bo przecież obiecałem ci kupić nowe spodnie.
- O! Pamiętałeś. - pokazałaś Jaymie'mu swoje ząbki w szerokim uśmiechu.
Wyszliście z domu, wsiedliście do jego auta i pojechaliście na te zakupy. Chwilę później dojechaliście na miejsce. Powoli wysiadłaś z auta i skierowaliście się do najbliższego sklepu w galerii. Wybrałaś sobie kilka par spodni i poszłaś do przebieralni. Za każdym razem gdy ubrałaś spodnie to wychodziłaś z przebierali i bawiłaś się w modelkę przed Jaymie’m, a on pomagał ci wybrać (XD). Po pół godzinie postawiłaś na niebieskie rurki, ale już nie były tak obcisłe jak te co ci Jaymie roztargał. Poszliście ku kasie. Jaymie zapłacił za spodnie i wyszliście z sklepu. Gdy wychodziliście to chwyciłaś się drzwi. Jaymie wziął cię na ręce i powiedział:
- Jedziemy do szpitala.
- Ale...
- Żadnych, ale...
15 minut później dojechaliście na miejsce. Weszliście do środka i tam lekarze zrobili ci jakieś badania oraz czy nie masz złamanej nogi. Modliłaś się o to, aby nic z tą nogą nie było. 20 minut później przyszły wyniki. Okazało się, że jednak masz złamaną nogę. Do oczu napłynęły ci łzy, Jaymie cię przytulił i od razu zrobiło ci się lepiej. Lekarze zdecydowali, że trzeba ci jak najszybciej założyć gips. Chwile czekaliście i w końcu zabrali cię na salę, a Jaymie miał czekać na ciebie na korytarzu. Jakiś czas później wyjechałaś z tej sali na wózku z założonym gipsem. Byłaś załamana, bo przez najbliższe dwa miesiące, albo i dłużej nie będziesz mogła jeździć na desce, a już ci lepiej to wychodziło. Chłopak o niebiesko-zielonych oczach zabrał cię do domu. Tam czekała na ciebie już twoja mam z pretensjami.
- Coś ty sobie zrobiła? A tak na marginesie, czy to nie jest przypadkiem ten chłopak z twojego ulubionego zespołu ? - powiedziała na głos mama, na co Jaymie się zarumienił.
- Złamałam nogę. Tak to jest członek tego zespołu.
- Jesteś naszą fanką? - Ty pokiwałaś twierdząco głową, a on się uśmiechnął.
- Może zrobić wam herbatę?
- Z chęcią się napijemy. - powiedział za ciebie Jaymie.
Twoja mam się już nie odzywała. Jaymie pomógł ci wejść po schodach. Znaczy się, zaniósł cię na górę. Położył cię na łóżku i sam usiadł koło ciebie. Chwilę później przyszła twoja mama z herbatą. Wypiliście ją i ona wzięła szklanki, a następnie wyszła z pokoju. Znasz go dopiero jeden dzień, a czujesz jakby to była wieczność i był on dla ciebie kimś bliskim.
Jaymie codziennie do ciebie przychodzi i się tobą opiekuje. Staliście się najlepszymi i prawie nie rozłącznymi przyjaciółmi. 
 ---------------------------------------------------------------------
Jak się podoba ?? :D Proszę, tym razem nie ma nic o tym że są w związku, więc nie czepiać się że Jaymie jest gejem więc to niemożliwe -,- Piszcie swoje opinie w komentarzach :D Czekammm ;3 P.S. Jaymie miał soczewki niebiesko-zielone. XD Paa :* @Kate_JCat

2 komentarze:

  1. Ten imagin został skopiowany ze strony z imaginami o TW, bo Nathan ma niebiesko-zielone oczy !

    OdpowiedzUsuń